Wybór prezentu dla kogoś, kto uwielbia podróże, może spędzać sen z powiek. Szczególnie tym osobom, które na co dzień nie podróżują wiele. Dlatego, jako pełnoetatowa podróżniczka, pragnę dzisiaj podpowiedzieć, jaki prezent dla podróżniczki może być trafionym wyborem. A tym samym zdjąć Wam z ramion ciężar wyboru. 😉 Bierzcie i czerpcie z tych pomysłów! Zapraszam na edycję 2022!
Większość z wymienionych w tym wpisie produktów przetestowałam na sobie. Lubię krótsze wypady, jednak najchętniej wyruszam na kilka miesięcy albo i dłużej. Przykładowo spędziłam ponad 1,5 roku w Azji, 2 miesiące w Izraelu i Jordanii czy Andaluzji, mam także na koncie szalone autostopowe tripy liczące po kilka tysięcy kilometrów.
Jednak nie jestem przecież cały czas w ruchu. Zapewne podobnie mają też Wasze znajome podróżniczki. 😉 W sumie cztery lata mieszkałam poza granicami Polski, w Wietnamie i w Hiszpanii, w Grenadzie. A poza tym wszyscy znamy ten ból, kiedy zamykali nas w domu sami-wiecie-kiedy i można było jedynie pomarzyć o wyjazdach, szczególnie tych bardzo dalekich.
A kiedy możliwości wyjazdowe były ograniczone, to odkryłam zupełnie nową formą podróżowania, czyli samotne przemierzanie długodystansowych szlaków pieszych. Takie z plecakiem i namiotem. 🙂 Jeśli Wasza podróżniczka kocha outdoor, to i w tym temacie co nieco Wam zaproponuję.
Ach, i oczywiście, te propozycje prezentów układałam typowo pod podróżniczki, czyli z myślą o kobietach. Jednak niektóre z nich świetnie nadadzą się też dla podróżnika! 🙂
Spis treści
Książki – idealny pomysł na prezent
Wydaje mi się, że podróżnicy są zawsze bardzo ciekawi świata, a książki pozwalają im tę ciekawość choć trochę zaspokoić.
Tomek Michniewicz, Chrobot. Życie najzwyklejszych ludzi świata
Nie wiem, czy muszę przedstawiać komukolwiek Tomka Michniewicza. Jeśli jednak tak, to zrobię to krótko, acz konkretnie: podróżnik, dziennikarz i reportażysta, wielokrotnie nagradzany za swoje podróżnicze inicjatywy i książki. Osobiście uważam, że znajduje się w topie polskich pisarzy podróżniczych, a jego książki chłonę zawsze z wypiekami na twarzy. Chrobot (Wydawnictwo Otwarte 2018) jest zdecydowanie moją ulubioną, choć przyznam, że wybór tej naj nie był łatwy.
Chrobot. Życie najzwyklejszych ludzi świata, bo tak brzmi pełen tytuł, to opowieść o siedmiu normalnych ludziach, mieszkańcach Ugandy, USA, Kolumbii, Indii, Finlandii, Zimbabwe i Japonii. Opowieść niby o normalnych ludziach, a tak poruszająca i dająca wiele do myślenia. Co tu dużo mówić, to bardzo dobra lektura, o czym świadczy ocena na Lubimy Czytać: 8,5 / 10. Gorąco polecam, 450 stron w twardej oprawie będzie się świetnie prezentować na półce każdej podróżniczki i podróżnika!
Książkę Michniewicza Chrobot zamówisz pod tym linkiem.
Łukasz Supergan, Szlaki Polski. 30 najpiękniejszych tras długodystansowych
Gdy trwała pandemia, a dalekie podróże przez chwilę były nieosiągalne, w mojej duszy wciąż wył zew przygody. Wtedy właśnie po raz pierwszy wybrałam się na szlak długodystansowy z plecakiem i szybko zrozumiałam, że ta miłość będzie trwała dłużej. 😉
Zaczęłam się mocno interesować długodystansowymi szlakami w Polsce i przy tej okazji wpadła mi w ręce książka Łukasza Supergana o szlakach w Polsce. Jest to swoisty przewodnik opisujący 30 tras długodystansowych, czyli takich, które mierzą co najmniej 50 km. Najdłuższy ze szlaków opisywanych przez Łukasza to prawie 1000 km na piechotę! I uwaga – nie są to tylko szlaki w górach. W przewodniku podanych jest też wiele propozycji wędrówek po nizinach, które nie są wcale gorsze od gór – są po prostu inne.
Szlaki Polski Łukasza Supergana to świetna inspiracja dla każdego, kto lubi odkrywać piękno naszego kraju wędrując. Jednocześnie ta książka to ogromna pomoc w przygotowaniach, gdyż zawiera mnóstwo praktycznych wskazówek na temat pokonywania długodystansowych szlaków, a także opisy szlaków, żeby było wiadomo, czego się po nich spodziewać. Jestem mega zadowolona, że mam ten tytuł w moich zbiorach i uważam, że to świetny prezent dla każdego, kto kocha wędrować z plecakiem!
Pod tym linkiem można kupić książkę Łukasza.
Mapy – prezent dla podróżniczki z życiem stacjonarnym 😉
Osobiście uwielbiam mapy, a już na pewno chciałabym mieć mapę zdrapkę, która w tym roku bije rekordy popularności na całym świecie! Opcji jest kilka – można zdrapywać odwiedzone miejsca na świecie, ale jest też wersja z samą Europą lub… Polską! Osobiście bardzo chciałabym mieć coś takiego na ścianie! Gdzie kupić taką mapę? A na przykład tutaj – w sklepie internetowym Busem przez Świat. Polecam!

fot. Busem przez Świat
Inna mapa jaką warto mieć, tym bardziej jeśli ktoś zbiera pocztówki albo inne 'pamiątki’ z podróży, jak np. bilety wstępu czy karty pokładowe, to korkowa mapa do przypinania albo mapa naklejka do pisania po niej kredą. 🙂
Plannery, notesy, kalendarze
Niektórzy uwielbiają zapisywać swoje wspomnienia z podróży lub po prostu planować kolejny wyjazd. Osobiście, kiedy wchodzę do sklepu z notesami włącza mi się 'notebook alert’, czyli czerwona lampka, żeby znowu niczego nie kupować, bo zawsze muszę wyjść z nowym notesem! O ile fajniej byłoby dostać taki prezent od bliskich! Osobiście wolę czyste notesy (lub z delikatną kratką lub kropkami), w których mogę sama projektować swój travel planner z popularnym ostatnio bullet journal!
Jeśli Twoja znajoma podróżniczka też tak ma, to… już wiesz co kupić. 😉
Biżuteria i dodatki
Za każdym razem gdzie nie pojadę w pierwszej kolejności szukam na pamiątkę z danego miejsca bransoletek. Mam też ulubiony boho pierścionek ze słoniem (dokładnie taki jak na zdjęciach poniżej). 🙂 Uwielbiam dodatki w stylu boho i noszę je zarówno w Polsce, jak i w podróży! Uważam, że taka gustowna biżuteria w stylu podróżniczym to bardzo trafiony pomysł! Od razu powiem wam, że najfajniejsze widziałam w sklepie Dawanda. 😉
A jeśli Twoja podróżniczka lubi fajnie wyglądać w drodze lub wiesz, że wybiera się na jakiś fajny festiwal to… idealnym prezentem będą metaliczne tatuaże! Hit każdego festiwalu już od kilku dobrych lat.
Innym dodatkiem może być kolorowy pasek do aparatu. Prezent dla podróżniczki zarówno praktyczny, jak i bardzo stylowy!
Te wszystkie rzeczy możecie znaleźć na Allegro i podobnych portalach internetowych.
- zdjęcia pochodzą z portalu Pinterest
Kosmetyki
Wydaje wam się to głupie i oklepane? Nic bardziej mylnego! Jeśli ktoś lubi city breaki i inne krótkie wypady to mini zestaw kosmetyków albo małych pojemników (do 100 ml) będzie idealnym pomysłem.
Natomiast dla osób preferujących bardziej tropikalne wyprawy zrobiłabym niewielki zestaw przeciwko komarom itp. I choć może to brzmieć śmiesznie to uwierzcie mi, w niektórych miejscach w Azji nie ma komarów – tam latają potwory. W takim zestawie zmieściłabym repellent Mugga (w sprayu, żeby móc też rozpylić na ubranie lub włosy!), a także maść antyhistaminową na ugryzienia. Praktycznie się z tym nie rozstaję w krajach tropikalnych! Zestaw bardzo prosty i nie przekraczający wydatku 50 zł, a jak bardzo przydatny w podróży!
Bardzo przydatny jest też szybkoschnący ręcznik – nie dość, że zajmuje mało miejsca i jest lekki, to nie nosimy wilgotnego materiału w plecaku!

zdjęcie: www.beautyicon.pl
Zestaw przetrwania nocy 😉
Nazywam tak zestaw własnej roboty, który nie raz już uratował mi życie w samolocie, na lotnisku lub w hostelu. Są to po prostu zatyczki do uszu, maska na oczy (im śmieszniejsza, tym lepiej! J mam dokładnie taką jak na zdjęciu!) i wieeeelki szal, który może służyć mi jako poduszka, lekki kocyk czy pareo na plaży. Taki zestaw to niewielki wydatek, a znowu jest bardzo, bardzo użyteczny!
Inną rzeczą, która przydaje się, jeśli podróżniczka sporo jeździ na łono natury, a raczej omija miasta, może być podróżny hamak lub moskitiera. Nie mam tu na myśli ciężkich i drogich rzeczy, ale kompaktowe produkty z lekkiego matriału, które prawie nie zajmują miejsca w plecaku. Nawet nie wiecie, jak wygodnie śpi się w hamaku!!!
Hamaki i moskitiery są w różnych cenach – od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych.

zdjęcie www.dawanda.com
Zestaw do plecaka
Podobny zestaw zrób-to-sam to zestaw do plecaka – nawet nie wiecie jak w kilkutygodniowej, niskobudżetowej podróży z plecakiem przydaje się mieć własną niewielką kłódkę do plecaka (albo i dwie lub trzy), kilka karabińczyków (świetne, żeby przypiąć coś do plecaka, np. buty), sznurek (na pranie lub żeby np. przywiązać sobie plecak do nogi, kiedy idziemy spać w autobusie) i… scyzoryk. Można nim otworzyć puszkę z jedzeniem czy butelkę wina, obrać i pokroić owoce, i tym podobne. O ile podróżniczka nie pokonuje pieszo dżungli lub pustyni, to scyzoryk wcale nie musi być jakiś super wymyślny i drogi. Musi być po prostu użyteczny!

zdjęcie www.militaria.pl
Podróżnicze ubrania
Skoro jesteśmy w temacie rzeczy praktycznych, to powiem Wam, że moimi ulubionymi ubraniami jest kurtka przeciwdeszczowa firmy Quechua (mam ją od 2011 r. i ciągle świetnie się trzyma i spełnia swoją funkcję!!!) oraz spodnie z odpinanymi nogawkami – idealne np. w góry, gdzie pogoda może się szybko zmienić.
Takie ubrania to co prawda większy wydatek, ale będą służyć przez lata!
Elektroniczne gadżety na prezent dla podróżniczki
Te gadżety to nie są zwykłe gadżety. Często to podróżnicze niezbędniki. Tym bardziej, jeśli wasza podróżniczka – tak samo jak ja – podróżuje z naręczem elektroniki (tablet? aparat z dodatkową baterią? telefon? laptop?). Nawet nie wiecie jak bardzo boli, kiedy w hostelu przy łóżku jest tylko jedno gniazdko, a ja mam 3 lub 4 rzeczy rozładowane i wszystkie potrzebne mi są na jutro rano!
W takich sytuacjach jest kilka rzeczy, które ratują życie, a być może nie zdajecie sobie sprawy jak są ważne.
Np. uniwersalny adapter do gniazdka. Albo powerbank (ja mam taki!). Ale wybierzcie coś lepszego, niż najtańsze opcje na rynku – chyba nie chcecie, żeby Wasz prezent po jednej podróży wylądował w koszu? Mówię z własnego doświadczenia!
Chcecie jednak coś tańszego? Proponuję mały rozgałęziacz (rozdzielacz, złodziejka, jak zwał, tak zwał) – nawet nie wiecie jak bardzo coś takiego się przydaje w podróży! Szczególnie, kiedy mamy do dyspozycji dla siebie właśnie tylko jedno gniazdko albo jeden adapter! Taki prezent dla podróżniczki to wydatek zaledwie kilku-kilkunastu złotych. Jest genialny dla flashpackerów, czyli osób podróżujących z dużą ilością elektroniki.

zdjęcie www.ceneo.pl
Inne pasje obok podróży?
W podróż zabieram ze sobą zawsze dwie moje inne pasje – literaturę i muzykę. Uwielbiam o wschodzie słońca na plaży biegać, tańczyć, rozciągać się, czy ogólnie rzecz biorąc po prostu zaczynać dzień aktywnie. Zawsze o poranku towarzyszy mi muzyka, a powiem Wam, że bardzo niewygodnie się skacze i macha rękoma, kiedy gdzieś dookoła plącze nam się kabel od słuchawek. Idealne w takich momentach są sportowe douszne słuchawki bezprzewodowe. Jeśli wasza podróżniczka prowadzi aktywny tryb życia i lubi łączyć to z muzyką, to koniecznie jej takie sprawcie!

zdjęcie www.rms.pl
Druga rzecz, jaką przed wyjazdem do Azji sprawili mi rodzice, to czytnik ebooków Kindle. Uwielbiam go i od kiedy go ze sobą mam, przeczytałam takie kobyły literatury klasycznej i podróżniczej, że aż jestem sama z siebie dumna. Tym bardziej, że po skończeniu liceum zabrakło mi czasu na książki! Teraz spędzam z moim Kindlem długie wieczory i godziny w autobusie i nie wyobrażam sobie życia bez niego! <3
Jeśli natomiast czytnik już jest w posiadaniu podróżniczki to dlaczego nie kupić jej ebooka lub dwóch? Książki podróżnicze to popularne prezenty, a książki podróżnicze do zabrania ze sobą w drogę są jeszcze lepsze! 😉
###
Mam nadzieję, że ten wpis ułatwi Wam wybór prezentu dla podróżniczki.
Pamiętajcie, że nie trzeba kupować drogich gadżetów, żeby sprawić komuś przyjemność. Dużo bardziej docenimy gest i pomysł! 🙂
A co wy proponujecie na prezent dla podróżniczki? Podzielcie się pomysłami w komentarzach pod spodem! 🙂
Wpis zawiera linki afiliacyjne
Mi się podoba prezent jaki jest czytnik. 🙂 Na podróże idealny. Obecnie mój plecak wygląd tak że 60% książek a 40 % reszty :D. Tylko ja sobie wymarzyłam PocketBooka.
Rok temu dostałem od rodziców bardzo śliczny notatnik/dziennik skórzany. W stylu retro. Genialnie się sprawdza do zapisków z podróży. Chyba jeden z moich najlepszych prezentów. Bardzo mi się podoba mapa, muszę sobie kiedyś taką sprawić
Takie słuchawki bezprzewodowe są super pomysłem – dla fanów muzyki podczas podróży! Chętnie bym takie znalazła pod choinką 🙂 Mapa zdrapka to również mój faworyt 🙂
Szampon w kostce, pierwsze słyszę! Trzeba przetestować 🙂
Torby próżniowe ostatnio odkryłam, ale że mam dopiero jedną to chętnie bym dostała ich więcej, są rewelacyjne!
Za to na urodziny od chłopaka dostałam… sandały sportowe. W pierwszej chwili byłam rozczarowana, że nie żadne tam kwiaty, zero romantyzmu, ale potem się zachwyciłam- tego mi właśnie było trzeba! 😉
Ten szampon podobno jest niezły, ale chyba trochę drogi… 😉 Co nie zmienia faktu, że jeśli ktoś chciałby mi coś takiego podarować, chętnie przetestuję 😀
Jest jeszcze szampon na sucho. Fajna opcja na jakiś kilkudniowy trekking jak nie chcemy straszyć siebie i innych 🙂
Szampony na sucho na pewno są łatwiej dostępne u nas niż te w kostce, więc może wreszcie jakiś wypróbuje. Tak dla samego doświadczenia. 😉
Taka piękna mapa to byłoby coś. Oryginalnie i z pomysłem. Z książkami mam to samo. Ogrom czeka na przeczytanie,ponieważ to zawsze dobry pomysł na prezent.
Oj tak, aż za dobry! 😉
ooo maska na oczy! kilka razy już o niej myślałam (zazwyczaj w momencie, kiedy jest potrzebna, potem zapominam), może nadszedł czas na zasugerowanie komuś 😀
Właśnie też zastanawiam się kto by bardzo chciał mi podarować taką maskę ze stoperami… 😉
Genialne sześcienne torby do pakowania ubrań? Show me please!
Biegunie Wschodni, wpisz w google 'packing cubes’ 🙂 nie wiem czy na polskim rynku już są dostępne, ale na pewno są na amazonie 🙂
Podobają mi się te torby sześcienne, nieskromnie przyznam, że pakowanie miliona rzeczy w podręczny wychodzi mi znakomicie, a gdyby udało mi się to jeszcze bardziej skompresować…Ach, mam tyle pomysłów na zagospodarowanie tej dodatkowej przestrzeni 😀
Torby sześcienne są super głównie do walizki, a do plecaka polecam worki kompresyjne – jeśli materiał jest odporny na zagniecenia to naprawdę pozwalają zaoszczędzić mnóstwo miejsca! 🙂
Oo pięknie dziękuję za poradę, wykorzystam!
Super pomysły. Mi się też podoba któraś z tych map: https://mygiftdna.pl/Mapa-Podrozy 🙂
Można też mieć zwykłą mapę i poprzypinać pinezki, zdjęcia itp. (albo pocztówki jak u Kami).
Super są te mapy! Ja na jakimś zagranicznym sklepie widziałam też mapę-zdrapkę, czyli zdrapujesz miejsca, które odwiedziłaś i tak powoli odsłaniasz całą mapę! Genialne! 😀
Mam taką mapę zdrapkę, w zeszłym roku na urodziny dostałam, i to był najlepszy prezent urodzinowy jaki sobie przypominam od lat 🙂 A mapa jest super, może ewentualnie ten złoty kolor bym na jakiś lepszy zamieniła 😉
Chcę.tę.mapę! 😀
Maska na oczy i zatyczki do uszu! Zawsze mam przy sobie!
Ciekawa lista i na pewno przyda się przy kolejnym pakowaniu.
też nie ruszam się nigdzie bez stoperów do uszu i maski na oczy (jeszcze poduszka pod szyję) – i mogę spać wszędzie 🙂
Dla podróżującego faceta mam milion pomysłów ale dla podróżującej kobiety to tylko przychodzi mi do głowy butelka z filtrem węglowym – fajnie wygląda i można z niej pić nawet wodę z kałuży 😉
Kami, aj law ju!
ale że którą Kami 😛 ?
no właśnie? a może nas obie? 😉 chociaż myślę, że tu o drugą Kami chodzi, bo ja nie zapodałam takiej sweet foci 😉
ja tak po cichu mam nadzieję, że znajdę pod choinką prezent, o którym wspomniałam 🙂 a z rzeczy, które opisały inne dziewczyny chciałabym filter do wody 🙂
tak w ogóle to super miałaś pomysł na posta 🙂
a dziekuję 🙂 przyznam, że efekty mnie zaskoczyły! 🙂
Mnie się wydaje, że w podróży oprócz maski przydałyby się jeszcze zatyczki do uszu, ale sądzę, że nie są ona chyba niczyim wymarzonym prezentem 😀 Ja bym się mocno zadziwiła, gdybym znalazła je pod moją choinką 😛
Wymarzonym może i nie, ale praktycznym! Ja bym się ucieszyła! 🙂
Z serii dziwne prezenty: dwa lata temu mój przyszły teść zaszalał i kupił teściowej bardzo praktyczną rzecz. Ponieważ mają kino domowe i kilka pilotów obsługujących dekoder, głośniki, tv itd. zakupił jej pilota uniwersalnego, żeby nie marudziła, że nie wie, co ma czym obsługiwać. Intencje może i dobre, ale mina teściowej była bezcenna. Niestety prezent jej nie zachwycił i jest on stale teściowi wypominany 😛
Także Ciebie zatyczki do uszu by ucieszyły, ale inną osobę niekoniecznie. Jednym słowem – trzeba uważać 😛
Można zawsze poprosić o indywidualną listę prezentów 😀
Ja sobie ostatnio zatyczkowy prezent sama kupiłam. Po tym jak zgubiłam zatyczki w nocy (moje uszy jakoś ich nie trzymają) znalazłam w Japonii takie na sznureczku. Jak jedna wypadnie zawsze ją znajdę 🙂
Dobre! 😀
Fantastyczna lista! Spodobała mi się mięciutka maska i muszę sobie taką sprawić przed moją długą podróżą 🙂
Właśnie ja tak samo! Genialna jest! 🙂
polecam bardzo! 😀 świetna sprawa!
Właśnie szukam jakiegoś prezentu dla mojej przyjaciółki. Też jest podróżniczką i taka maska to na pewno by się jej przydała. Jest po prostu idealna na prezent dla kobiety. Niestety ze względów kolorystycznych dla mężczyzny się nie nadaje 🙂
Kolorów i wzorów na rynku jest mnóstwo, na pewno i dla mężczyzny znajdzie się odpowiedni 😉