Kolombo to największe miasto Sri Lanki, choć nie jest jej stolicą. Co warto zobaczyć w Kolombo? Ile czasu tutaj spędzić? W tym wpisie znajdziecie atrakcje Colombo i inne ciekawe miejsca, a także garść informacji praktycznych. Zapraszam do lektury!
Hej! Jestem Hanka i jeżdżę na Sri Lankę regularnie już od 2014 roku. Piszę o niej przewodniki, pilotuję wycieczki oraz pomagam turystom w organizacji ich wyjazdu na Sri Lankę. Na moim blogu dzielę się swoim doświadczeniem na temat Sri Lanki, żeby Wasza podróż była jak najbardziej udana. 🙂
Kolombo (ang. Colombo) to miasto dość specyficzne, bardzo różne od reszty Sri Lanki. O ile cała wyspa jest piękna i zielona, tak Kolombo nieco odstaje. Wiele osób twierdzi, że jest chaotyczne, zatłoczone i brudne. Ja jednak uważam, że znajdzie się tutaj kilka atrakcji, które warto zobaczyć. Dlatego też przygotowałam dla Was ten mini-przewodnik, żebyście mieli stąd jak najlepsze wrażenia!
Na moim blogu znajdziecie również inne wpisy, które pomogą Wam przygotować się do wyjazdu na Sri Lankę. Sprawdź aktualne ceny na Sri Lance i kiedy najlepiej jechać na Sri Lankę!
Spis treści
- Kolombo Sri Lanka – czy warto? Ile czasu tu spędzić?
- Czy Colombo to bezpieczne miasto?
- Krótka historia Kolombo i Sri Lanki
- Kolombo – co warto zobaczyć?
- Gdzie zjeść w Kolombo? Restauracje, knajpy i bary
- Kolombo – gdzie spać?
- Kolombo – jak poruszać się po mieście?
- Transport z Kolombo w inne części kraju
- Jak dojechać z lotniska do Kolombo?
Kolombo Sri Lanka – czy warto? Ile czasu tu spędzić?
Często dostaję zapytania w mailach, czy w ogóle warto zobaczyć Kolombo. I zwykle nie wiem co odpowiedzieć. Wszystko zależy od tego, ile macie czasu na wyspie oraz jakie ogólnie macie oczekiwania co do wyjazdu.
Ja sama za pierwszym razem nie polubiłam tego miasta. Jego chaos był dla mnie zbyt przytłaczający. (Ale to w ogóle był mój pierwszy raz w Azji i nie wiedziałam, czego się spodziewać.) Jest więc szansa, że i Wam się nie spodoba. Jednak za drugim razem się zakochałam w jego bałaganie i kolonialnej architekturze. A potem w ogóle zamieszkałam tu na dwa miesiące. Bo dałam temu miastu szansę. 🙂
Czy w takim razie warto odwiedzić Kolombo na Sri Lance? Myślę, że tak. ALE pod warunkiem, że spędzacie na wyspie więcej niż dwa tygodnie. Po prostu są inne miejsca, które warto odwiedzić na Sri Lance, jeśli jesteście na wyspie do 14 dni.
Jeśli jednak jesteście tu dłużej, to zajrzyjcie do Kolombo. Ile czasu potrzeba na to miasto? Zdecydowanie jeden dzień wystarczy, aby zobaczyć najważniejsze miejsca w tym mieście.
Czy Colombo to bezpieczne miasto?
W roku 2022 w mieście trwały zamieszki spowodowane kryzysem gospodarczo-politycznym. Obecnie w Colombo jest spokojnie i bezpiecznie, tak samo zresztą jak w całym kraju – o bezpieczeństwie na Sri Lance piszę więcej tutaj. Choć co prawda jeszcze oficjalnie kryzys się nie skończył. Protesty wciąż mają miejsce, ale na dużo mniejszą skalę i nie są tak intensywne.
Jeśli chcecie mieć pewność, że Wasz przyjazd do Kolombo będzie bezpieczny, upewnijcie się wcześniej, co się dzieje w mieście. Wystarczy, że zapytacie lokalnych, właścicieli swojego pensjonatu np. w Negombo, albo w restauracji. Taksówkarze na lotnisku zwykle też są dobrze poinformowani. Lankijczycy będą mieli informacje z pierwszej ręki, chociażby z mediów.
A co w przypadku, kiedy będziecie już w Kolombo i zobaczycie uliczny protest? Wtedy lepiej trzymać się z daleka. Nigdy nie wiadomo, czy sytuacja nie przerodzi się w coś bardziej intensywnego.
Poza bieżącą sytuacją, warto też wspomnieć o ogólnym bezpiczeństwie w Colombo. Samo centrum jest bezpieczne i nigdy nie czułam tutaj zagrożenia. Nikt na mnie nie napadł, nie ukradł mi portfela czy aparatu. Po nocy też nie chodzę w odizolowane, niekoniecznie ciekawe miejsca, tylko trzymam się głównych, oświetlonych ulic. Jednak podróżowałam samotnie po Sri Lance już wiele razy i mogę powiedzieć, że jak najbardziej jest tu bezpiecznie.
Jedyną rzeczą, na którą warto uważać, jest naciąganie przez kierowców tuk tuków czy samozwańczych przewodników. Często bywa to naprawdę irytujące. Jeśli ktoś proponuje Wam zwiedzanie za darmo albo przejazd tuk tukiem „za pocztówkę z Twojego kraju”, to coś tu śmierdzi. Lepiej z tego nie korzystać, bo potem może być nieprzyjemne. Zresztą naciąganie na Sri Lance jest bardzo powszechne i trzeba być na nie wyczulonym.
Krótka historia Kolombo i Sri Lanki
Wbrew pozorom, Kolombo nie jest stolicą Sri Lanki, ale jej największym miastem – liczy ok. 633 000 mieszkańców. Stolicą natomiast od 1982 roku jest Sri Dżajawardenepura Kotte, która wchodzi w skład tej samej aglomeracji.
Colombo już ponad 2000 lat temu było bramą Cejlonu, dzięki położeniu na morskich szlakach handlowych. Dawne Kolomtota, czyli „port nad rzeką Kelani” odwiedzali Rzymianie, Grecy, Arabowie, Persowie i Chińczycy. Przypływali tu głównie po cynamon.
Kiedy w 1505 roku na wyspę przybyli Portugalczycy, rozpoczęła się trwająca 443 lata epoka obcej dominacji. W 1656 panowanie nad wyspą przejęli Holendrzy włączając Cejlon do Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej (VOC). W 1796 r. wyspa stała się częścią Imperium Brytyjskiego.
Sri Lanka uzyskała w 1948 roku niepodległość, ale wielowiekowa obecność Europejczyków przeniknęła do lokalnej kultury. Do dzisiaj zachodnie wpływy widoczne są w architekturze, nazwach i nazwiskach, jedzeniu czy języku. Wiele budynków, szczególnie w Kolombo, przypomina kolonialne czasy. I choć kolonializm nie jest czymś, z czego Europa powinna być dumna, to nie można zaprzeczyć, iż wiele z tych obiektów to perełki warte zobaczenia.
Nic nie pozostało w mieście z czasów Portugalczyków. Stawiali oni co prawda kościoły, wznieśli fort i miejską zabudowę, lecz wszystko zburzyli Holendrzy. Najwięcej pozostałości zostało właśnie po Holendrach i Brytyjczykach. I to te gmachy, połączone z lankijską atmosferą zgiełku i chaosu, tworzą najciekawsze miejsca w Kolombo.
Kolombo – co warto zobaczyć?
Jeżeli chcecie zwiedzić miasto tuk tukiem z przewodnikiem, to szczególnie polecam tę wycieczkę. W ciągu trzech godzin zobaczycie nie tylko najważniejsze atrakcje i zabytki, ale też takie ciekawe miejsca, jak lokalne uliczki. Spróbujecie typowego dla Sri Lanki jedzenia, wysłuchacie historii i ciekawostek i poznacie Kolombo z pierwszej ręki. Pod tym linkiem znajdziecie więcej informacji.
Zabytki z okresu holenderskiego
*Liczby w nawiasach oznaczają lokalizację zabytków na mapce poniżej.
Niewiele zabytków w mieście pochodzi z tego czasu. Najlepiej znany i najstarszy jest Stary Szpital Holenderski – Old Dutch Hospital [7] – położony w sercu biznesowej dzielnicy Fort. Jej nazwa pochodzi od usytuowanego tu dawniej fortu, który zburzyli Brytyjczycy. Niewielki budynek schowany pomiędzy biurowcami dzisiaj mieści sklepy, restauracje i kawiarnie. W przeszłości natomiast leczono tu marynarzy i żołnierzy.
Innym miejscem jest zachowany holenderski dom arystokracji [5] z końca XVII wieku, położony przy Prince Street w dzielnicy Pettah. Gmach przez wieki był m.in. rezydencją holenderskiego gubernatora, szkołą, pocztą czy magazynem broni. Obecnie jest tu Muzeum Holenderskie z meblami i przedmiotami użytku codziennego z epoko. Niestety, nie polecę Wam wizyty, gdyż od kilku lat trwa w nim remont i jest tymczasowo zamknięte. 🙁
Inne ciekawe miejsce to protestancki kościół Wolvendaal [1], czyli dosł. Dolina Wilków (Holendrzy pomylili grasujące w okolicy szakale z wilkami) z 1749 r. Zbudowano go na wzgórzu – był dobrze widocznym z morza drogowskazem. Wnętrze jest skromne i surowe, ale ciekawa jest posadzka wyłożona nagrobkami zmarłych kolonizatorów. Najstarsza pochowana tu osoba zmarła w wieku 50-kilku lat, a większość z nich nie przekroczyła 35.
Ciekawe miejsca z czasów brytyjskich
Najwięcej budynków i skwerów w mieście pochodzi właśnie z okresu brytyjskiego. W dzielnicy Pettah zobaczymy przykładowo Old Town Hall [2] (Stary Ratusz Miejski) czy gmach dworca kolejowego [6]. Także intrygujący jest biało-czerwony meczet Jami ul-Afar [4] z 1908 roku, jeden z najstarszych w mieście.
Większość zabudowy w dzielnicy Fort również pochodzi z czasów brytyjskich. Szczególnie polecam zajrzeć w północne alejki tej części miasta, gdzie znajdują się ogromne gmachy handlowe, np. czerwony budynek Cargills Limited [8] na York Street.
Inne ciekawe miejsca to hotel Galle Face Green [10] z 1864 roku – jeden z najstarszych hoteli „na wschód od Suezu”. Warto wpaść tu na drinka o zachodzie słońca! Hotel nazwę zapożyczył od bulwarów Galle Face Green [9]. W czasach wiktoriańskich były one miejsce spacerów i przejażdżek bryczką angielskich wielmożów. Innym zielonym obszarom, gdzie spędzano czas wolny, był Victoria Park (dzisiaj Viharamahadevi Park [13]). Dzisiaj Lankijczycy również chętnie przebywają i na bulwarach, gdzie zwykle puszczają latawce, i w parku Viharamahadevi.
Lankijski klimat Colombo, Sri Lanka
Kolombo to nie tylko kolonialne pozostałości, ale też wiele ciekawych lankijskich miejsc.
Najbardziej polecam wizytę w dzielnicy Pettah na wschód od Fortu. Jest co prawda zatłoczona, chaotyczna i taka… nieokrzesana, ale czy taka nie jest Azja? Nieco przytłaczająca, głośna i intensywna? Trzeba do niej nieco cierpliwości! W Pettah, poza wymienionymi zabytkami, zobaczcie targ warzywno-owocowy [3]. Ciągnie się on pod zadaszeniem za Starym Ratuszem wzdłuż 5th Cross Street.
W Pettah też znajduje się świątynia hinduistyczna Katiresan Kovil i wspomniany meczet Dżami-Ul-Afar. Aby zobaczyć świątynię buddyjską w Kolombo, wybierzcie się do świątyni Gangaramaya przy Wyspie Niewolników i Parku Viharamahadevi.
Gdybyście natomiast myślicie o plaży, to najbardziej popularna jest ta w Mount Lavinii, na południe od centrum. Jednak zdarzają się tam śmieci, a kobiety w bikini mogą czuć się nieco niekomfortowo (panie tam rzadko się kąpią). Poza tym Sri Lanka ma wiele ładniejszych plaż, na które warto się wybrać, niż plaża w mieście. 😉
Gdzie zjeść w Kolombo? Restauracje, knajpy i bary
Jeśli macie ochotę na lokalne, tanie jedzenie, to szukajcie knajpek o nazwie hotel. Za ryż z curry w takich miejscach nie zapłacicie więcej jak 400 Rs. Uwaga, standard w takich miejscach też jest bardzo skromny i prosty.
Polecam też zajrzeć na bulwary Galle Face Green. W ciągu dnia kupicie tu lekkie przekąski, a wieczorem rozkłada się cały food market. Można zjeść dobrze i tanio.
Gdybyście jednak oczekiwali nieco wyższego standardu, ale ciągle przystępnych cen, to polecam te miejsca:
- Hotel de Pilawoos (Galle Main Rd 417, dzilenica Kollupitiya) – ich specjalnością jest lankijskie kottu
- Sri Suryas Hotel (Sea St 255, Pettah) – kuchnia indyjska
- Upali’s by Nawaloka (Dr CWW Kannangara Mawatha 65, tuż przy parku Viharamahadevi) – kuchnia lankijska
Bardziej luksusowo natomiast zjecie w dzielnicy Fort. Polecam restaurację z owocami morza – The Ministry of Crab w Old Dutch Hospital, ale uwaga! Na wieczór wymagana jest rezerwacja!
Jeśli natomiast chcecie uczcić swój przyjazd na Sri Lankę (lub pożegnać się z wyspą) drinkiem w wyjątkowych okolicznościach, to mogę polecić dwa miejsca. Jedno to taras hotelu Galle Face Hotel wychodzący na morze od zachodu. Przyjdźcie około godz. 17:30, żeby obejrzeć zachód o 18:30! Drugie miejsce natomiast to Sky Lounge, bar na dachu hotelu Kingsbury. Jednak przyznam, że widoki na plac budowy nowego portu trochę odbierają urokowi tego miejsca…
Kolombo – gdzie spać?
O ile na Sri Lance wybór zakwaterowania w różnych cenach jest ogromny, tak na Colombo warto przeznaczyć nieco większy budżet. Szczególnie, jeśli chcecie nocować w miarę blisko centrum. Poniżej przedstawiam kilka propozycji noclegowych, w różnych cenach i różnej lokalizacji.
Kliknij tutaj, jeśli szukasz innych fajnych noclegów na Sri Lance. Zebrałam wszystkie moje najlepsze propozycje w jednym poście! Jeśli marzy Ci się nocleg w domku na drzewie, wśród plantacji herbaty albo w klimatycznej cabanie, to koniecznie kliknij w powyższy link!
Dla backpackerów
W centrum znajdzie się kilka opcji do 50 zł / noc za łóżko w pokoju wieloosobowym. Jednak miejsca te, choć dość schludne, raczej nie będą odpowiednie dla osób nastawionych na integrację z innymi podróżnikami. Jeśli chcecie zatrzymać się w fajnym miejscu, pełnym młodych ludzi, to polecam:
Colombo Beach Hostel – nieco dalej od centrum, bo w Mount Lavinii. Hostel ten ma fajny, plażowy vibe. Zatrzymuje się tu mnóstwo młodych ludzi, a w hostelu jest przyjazna przestrzeń wspólną. Jeśli szukacie możliwości integracji, to szczególnie polecam to miejsce. Do spania są tu głównie dormitoria, ale też cztery pokoje dwuosobowe. Pod tym linkiem sprawdzicie dostępność i ceny.
Wygodnie i przystępnie cenowo
Jeśli szukacie czegoś prywatnego, w przystępnej cenie, a jednocześnie niedaleko centrum, to jest jedno miejsce, które powinniście zarezerwować:
Lost & Found Colombo – niewielki hotel z kilkoma pokojami dwuosobowymi, w cenie ok. 150-170 zł za noc. Pokoje są bardzo jasne i ładnie urządzone, z łazienkami (podczas rezerwacji zwróćcie uwagę czy łazienki są prywatne). Ogromnym atutem tego miejsca jest jego lokalizacja w centrum miasta. Hotel położony jest ok. 100 metrów od Parku Viharamahadevi i mniej więcej tyle samo od świątyni Gangaramaya na jeziorze Beira. Kliknijcie tutaj, żeby sprawdzić dostępność i ceny.
Luksusowo
W centrum Kolombo znajdziecie mnóstwo propozycji luksusowego zakwaterowania, a sama zdecydowanie polecam:
Cinnamon Lakeside – sieć Cinnamon posiada jedne z najlepszych hoteli w całej Sri Lance. W samym Kolombo jest kilka „cynamonów”. Ten zdecydowanie jest największy, najlepiej położony i najbardziej luksusowy ze wszystkich. Tarasy hotelu wychodza na jezioro Beira. Hotel również posiada przestronny basen. Rezerwacji dokonacie pod tym linkiem.
Kolombo – jak poruszać się po mieście?
Do wyboru mamy trzy opcje: taksówki lub uber, autobusy i tuk tuki.
Taksówek nie polecam, bo po prostu są bardzo drogie i często utykają w korkach. W Colombo działa też Uber. Świetnie się sprawdzi, jeśli np. chcecie wygodnie dojechać do dworca kolejowego. Przykładowy przejazd z Mount Lavinii do dworca to ok. 1200-1500 Rs (15-19 zł). Pokonanie tego odcinka zajmie jakieś 45 minut, do godziny (zależy od ruchu).
Jeśli chcecie trochę przygody, to spróbujcie podróży miejskim autobusem. Ostrzegam jednak, że warunki są nieco hardkorowe. Warto też na GPS na bieżąco sprawdzać lokalizację, bo przystanki są nieoznakowane. Ile to kosztuje? Jakieś grosze, może ze 100 Rs z centrum do Mount Lavinii.
Najbardziej popularny sposób podróżowanie po mieście to oczywiście tuk tuki. Przestroga dla Was: zawsze, ale to zawsze łapcie tuk-tuka z licznikiem (metered taxi)! Jeśli kierowca twierdzi, że licznik nie działa, a nie wiecie, jaka byłaby uczciwa cena za przejazd – wtedy nie wsiadacie, tylko łapiecie tuk-tuka z działającym licznikiem do skutku. Uwaga! Czasem kierowcy zapewniają, że licznik działa, a w czasie jazdy okazuje się, że jednak nie – wtedy lepiej wysiąść od razu, bez płacenia. I nie dajcie sobie wmówić, że jakiś przejazd będzie kosztował 30$. Takie ceny na ulicach Kolombo nie istnieją.
I jeszcze jedno. Upewnijcie się, że kierowca dokładnie WIE dokąd chcecie jechać. Widzicie w jego oczach sekundę zawahania? Nie wsiadajcie. Inaczej będzie jeździł z Wami w kółko, a licznik bije…
Transport z Kolombo w inne części kraju
Kolombo jest bardzo dobrze skomunikowane z resztą kraju – w końcu to główne miasto na wyspie.
Pociągiem można stąd wyjechać:
- na południe w kierunku Galle,
- do Kandy, czyli w stronę Krainy Herbaty,
- na północ – aż do samej Dżafny.
Autobusem natomiast bezpośrednio dojedziecie do Dambulli, czyli serca Trójkąta Kulturalnego. To dobra baza wypadowa, żeby zobaczyć najważniejsze zabytki UNESCO w okolicy, takie jak ruiny pałacu w Sigirii czy starożytnego miasta w Polonnaruwie.
Jak dojechać z lotniska do Kolombo?
Główne lotnisko Sri Lanki – Bandaranaike International Airport (CMB) znajduje się w Negombo, 35 km na północ od Kolombo.
Mamy kilka opcji dostania się z lotniska do Kolombo:
- jeśli mamy zarezerwowany nocleg, najlepiej poprosić hotel o zorganizowanie nam taksówki (airport shuttle). Nie powinno to kosztować więcej niż 3500 Rs;
- można też złapać taksówkę na lotnisku bez rezerwacji, ale ceny będą wyższe;
- transport lokalny zajmie więcej czasu (ok. godziny), ale wychodzi bardzo tanio – ok. 200 Rs za osobę;
- przejazd tuk tukiem wyjdzie najdłużej, bo ponad godzinę i kosztuje ok. 2500 Rs.
###
Kolombo, chociaż zatłoczone i chaotyczne, może być całkiem miłym wspomnieniem z naszej podróży na Sri Lankę. Oczywiście jeśli nie damy się przytłoczyć chaosowi i podejdziemy do niego z dystansem. Pamiętajcie, że reszta wyspy jest zupełnie inna od Kolombo, dużo bardziej przyjazna i zielona. A Kolombo… cóż, może nie jest idealne, ale na pewno ma swój urok. Trzeba go tylko odkryć!
Świetny poradnik po Kolombo! Fascynujące są te holenderskie zabytki, całe miasto jest pełne historii! Twoje cenne wskazówki na pewno przydadzą się w planowaniu podróży na Sri Lankę.
Dzięki za komentarz! 🙂
Mam pytanie ile dni polecasz na Kolombo
Tak jak jest napisane we wpisie – jeden. 🙂
Ale czy w tym Kolombo jest bezpiecznie ? czy 2 mogą się tam wybrać żeby pozwiedzać ?Będziemy docelowo w Negombo , więc mamy blisko
Tak, ja mieszkałam w Colombo przez prawie 2 miesiące 🙂
myślimy o wyjeździe na Sri Lankę w terminie 16.12.2018 – 02.01.2019
pozdrawiam Wojciech Zgorzelak
Hej Wojciechu, bardzo mnie to cieszy, ja ogólnie polecam Sri Lankę. 🙂 Jeśli potrzebujesz więcej informacji, napisz proszę na adres mailowy: hanna@plecakiwalizka.com
Miło Cię poznać Haniu. Za tydzień ponad śmigam na Sri Lanke. Gdzie teraz jesteś? Pozdrawiam b.!
🙂 hej Grzegorzu! obecnie Wietnam, ale niedługo znowu powinna być Sri Lanka 😉 pozdrawiam!
Hej,
A możesz mi powiedzieć jakie miejsce przedstawia zdjęcie 3 i 4 ?:)
Wyglada super
To świątynia hinduistyczna Katiresan Kovil w dzielnicy Pettah 🙂
W życiu nie słyszałem o tym mieście, ale to pewnie ze względu na zupełnie inne zainteresowania. A może ignorancja, w każdym razie pomimo chaosu te nietoperze (!) wydają się być godne uwagi. Ciekawe gdzie jeszcze można je spotkać 🙂
Hahaha, spokojnie, ja pewnie też o wielu miastach nie słyszałam, bo akurat nie interesuję się danym kierunkiem 😉 A te nietoperze to na pewno w Azji w wielu krajach występują 🙂
Ogromnie podziękowania za ten wpis! Zresztą za wszystkie. 11.11 startujemy 🙂
Super! Polecam się! 🙂
Ha ha 😀 Ja się naczytałam takich wpisów, jak miałam pomysł, żeby przez Colombo wracać z Azji do Polski, bo wychodziło to najtaniej. Pomyślałam sobie, że jeszcze obejrzę Sri Lankę jako ostatni punkt programu na mapie tej półrocznej azjatyckiej przygody, ale właśnie jak oczami wyobraźni zobaczyłam znowu Indie i ichniejszych taksówkarzy oraz te do granic przeładowane ludźmi, hałasem i chaosem ulice, to mi się odechciało. A niestety te opłacalne loty obejmowały tylko Colombo i nie można było wylądować od razu gdzieś wśród wzgórz herbaty 😉
Właśnie okazuje się, że Sri Lanka, chociaż nazywana Indiami w miniaturze, jest od nich zupełnie inna, szczególnie od części północnej. 😉 Nie ma aż takiego chaosu i brudu, w ogóle można powiedzieć, że jest ona czysta i poukładana w porównaniu z Indiami 😀 No, ale Kolombo to trochę inna bajka 😉
Hania! To niczym przewodnik! Prześwietne informacje! Najbardziej podoba mi się park, o którym wspominasz, a zdjęcia same mówią za siebie! Idealne miejsce na oderwanie się od tłumów. Dobrze, też wiedzieć ciut więcej o noclegach.
Dzięki! 🙂 Będę aktualizować go jeszcze i na pewno dodam więcej zdjęć jak już tam będę ponownie 🙂
Rozbawiło mnie z tymi tuk-tukami, coś jak w Polsce niektóre taksówki. Przydatne informacje dla ludzi wybierających się do Kolombo 🙂
Oj, naprawdę aż tak źle jest z naszymi taksówkarzami? 😀 A myślałam że ci lankijscy kierowcy są jedyni w swoim rodzaju 😀
Właśnie siedzimy z koleżanką, czytamy, oglądamy, co tu wstawiłaś i się meeeega rozmarzyłyśmy! 😀 Boże, tak uciec teraz w takie piękne miejsce! 🙂 Super kompendium wiedzy Sri Lankowe 🙂
Dzięki wielkie! 🙂 Wpis na pewno jeszcze będzie aktualizowany zdjęciami, bo na Sri Lance znowu będę już za tydzień! 🙂