fbpx

Kategoria

Armenia

Armenia

Erywań, miasto z różowego tufu

Nigdy w życiu bym się nie spodziewała, że w porównaniu do głośnego i chaotycznego Tbilisi, stolica Armenii będzie tak inna! Spokojna, zadbana, taka… europejska. Właściwie stwierdziliśmy, że w ciągu tych kilku dni w Erywaniu nawet odpoczęliśmy. W Erywaniu, nie Erewaniu! Bo poprawna nazwa miasta w języku polskim to Erywań. Taka była przed II wojną światową, ale w czasach komunistycznych zaczęto…

Czytaj dalej
Armenia

Erywań z odzysku

Tbilisi nam się ogólnie podobało, jeśli chodzi o architekturę, ale ponieważ było głośne i chaotyczne, chcieliśmy stamtąd wydostać się jak najszybciej. Obawialiśmy się, że Erywań będzie tak samo męczący, a tu… niespodzianka! W życiu nie pomyślałabym, że stolica Armenii tak nam się spodoba, szczególnie jeśli chodzi o porządek i dbanie o miasto! Mowa…

Czytaj dalej
Armenia

Ani – średniowieczna metropolia, o której nie słyszeliście

Główna ulica jest duszą miasta, skupia tu najważniejsze sklepy. Pachnie orientalnymi przyprawami, nie można wzroku oderwać od worków wypełnionych kolorowymi proszkami. Na każdym kroku słychać inny język – chociaż Ani nie leży na przecięciu najważniejszych szlaków handlowych świata, to warto tu przyjechać ze swoimi drogocennymi produktami, bo można nieźle zarobić….

Czytaj dalej
Armenia

Ararat, święta góra Ormian

„Ale Bóg, pamiętając o Noem, o wszystkich istotach żywych i o wszystkich zwierzętach, które z nim były w arce, sprawił, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać. Zamknęły się bowiem zbiorniki Wielkiej Otchłani tak, że deszcz przestał padać z nieba. Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie, i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. Miesiąca…

Czytaj dalej
Armenia

Czy warto tłuc się ponad 200 km dla tylko jednej atrakcji?

Ta myśl towarzyszyła mi na początku podróży po Armenii. Ale czy warto? Moglibyśmy od razu do Erywania pojechać… W końcu stwierdziłam, że skoro i tak jesteśmy te kilka tysięcy kilometrów od domu i od początku planowaliśmy zobaczyć monastyr Tatew, to nie będziemy zmieniać planów. Phi, 200 km w tę czy w tę, komu to robi różnicę? Dlaczego tak bardzo uparliśmy się na Tatew? Po pierwsze dlatego, że jest…

Czytaj dalej
Armenia, Gruzja

Jedzenie w Gruzji i Armenii

Gruzińskie jedzenie słynne jest w Polsce i chyba powinien być to jeden z głównych powodów wyjazdu do tego kraju. My podczas naszego trzytygodniowego tripu po Gruzji i Armenii mieliśmy okazję próbować kilku lokalnych specjałów. Dzielimy się nimi poniżej!

Czytaj dalej
Armenia

Czarne wody jeziora Sewan

Upał jest coraz większy, na pewno przekracza już 35 stopni Celsjusza, na niebie nie ma ani jednej chmurki. Co chwila po karku spływa zimna kropla potu, ramiona swędzą pod ciężarem plecaka, a zmęczone stopy całe oblepione są piachem i kurzem. Nasz nastrój pogarsza się, bo przeszliśmy już dobre 2 kilometry, a plaży…

Czytaj dalej
Armenia, Gruzja

Autostopem po Gruzji i Armenii, cz. 2

Podróżowanie po Armenii autostopem wspominamy dużo lepiej niż pod Gruzji. Szło nam szybciej, chociaż ruch był dużo mniejszy. Ale właściwie jak ma być w kraju, który ma tylko dwie lub trzy drogi główne, a ludzie mili i pomocni? A potem wróciliśmy do Gruzji… Jeśli jeszcze nie widziałeś – przeczytaj część pierwszą! Pierwszego stopa…

Czytaj dalej