Przyznaję, że architektura zawsze mnie fascynowała i traktuję ją jako dzieło sztuki, a odwiedzane przeze mnie miasta poniekąd jako muzea na otwartym powietrzu. Im są bardziej malownicze i estetycznie zaprojektowane, tym lepiej. Z tego też powodu wybrałam się do Rygi, stolicy Łotwy, która jest jednym z niewielu miast Europy skupiających najwięcej zabytków w stylu secesyjnym.
Secesja to jeden z stylów modernistycznych. Popularna była w Europie od lat 80. XIX wieku do 20. XX wieku, a szczególnie w latach 1890-1910. Jej założeniem jest poszukiwanie nowych, świeżych form, które będą odcinać się od epoki historyzmu (czyli neogotyku, neobaroku, eklektyzmu itp.) i pozwalać architektom i projektantom na większą swobodę i kreatywność. Charakterystyczne cechy secesji to falista linia, asymetria (chociaż tego w Rydze nie zauważyłam), bogate i abstrakcyjne detale, ornamenty roślinno-zwierzęce, a także twarze i postacie. Secesja przejawia się we wszystkich szczegółach, np. w balustradach balkonów i schodów, a nawet w klamkach.
Muszę uczciwie przyznać, że architektura secesyjna, chociaż nie należy do moich ulubionych stylów, jest naprawdę malownicza i ciekawa i z zainteresowaniem oglądałam wszystkie detale, co w niektórych przypadkach wymagało więcej czasu, kamienice w tym stylu bowiem bywają naprawdę bogato zdobione.
W Rydze najwięcej budynków secesyjnych znajduje się na ulicy Alberta (Alberta iela) i ulicy Elżbiety (Elizabetes iela), a także kilka pojedynczych kamienic na starym mieście, które w większości jest gotyckie. Są to jedne z najlepszych przykładów secesji, ale w całym mieście wszystkich budynków nawiązujących do tego stylu jest ponad 700.
W 1999 roku została założona międzynarodowa Sieć Miast Secesyjnych, które mogą poszczycić się największą liczbą zabytków w Art Nouveau (angielska i francuska nazwa secesji) i wspólnie o nie dbają i je upowszechniają. Oprócz Rygi w związku są 23 miasta, m.in. Barcelona, Wiedeń, Glasgow, Budapeszt, Tbilisi i Hawana, a z polskich miast – Łódź.
Czy podczas zwiedzania różnych miast też zwracasz uwagę na architekturę? Co myślisz o ryskiej secesji? Byłeś/-aś już w Rydze lub jakimś innym mieście znanym z secesyjnego stylu?
Ryga to jedno z najciekawszych miast pod względem secesji w Europie. To nie tylko Alberta czy Elizabeta ijela, ale całe kwartały zabudowane secesyjnymi kamienicami o róznych wariantach. To cowidaćna zdjęciach to tylko przykłady rosyjskiej secsji Eisensteina, ale w Rydze można zobaczyć mnóstwo przykładów secesji północnej charakterystycznej dla kraj uw wschodnio bałtyckich (Łotwy, Estonii, Finlandii). Nazywana jest też czasami ta secesja romantyczną gdyż zawiera elementy z z kultury ludowej tych krajów. W Rydze jest ok. 800 kamienic przypisanych secesji okreslanej częściej na Łotwie z niemiecka Jugenstil. Jeśli kogoś interesuje secesja to koniecznie trzeba wybrać się do Rygi i to na kilka dni a napewno nie będzie to czas stracony. Ryga to przepiękne miasto bardzo nie docenione o 800-letniej historii. Wczasach rosyjskich przed rewolucją było po Petersburgu najbogatszym miastem gdyż jedna czwarta eksportu imperium przechodziła przez port w Rydze. Stąd to nieprawdopodobne bogactwo jak na ówczesne czasy. Gorąco polecam dłuższy pobyt w Rydze zwłaszcza pod koniec czerwca kiedy cała Łotwa świętuje. Ryga wciąga (!) i wiemto z własnego doswiadczenia. Pozdrawiam serdecznie wszystkich globtroterów!
Uwielbiam Twój blog i często czytam różne wpisy, jak widać niekoniecznie na bieżąco:)
Z miast z przepiękną secesyjną architekturą byłam w 4: Wiedniu, który najbardziej mnie urzeka architektonicznie, Budapeszcie-który ma niesamowity klimat latem, a architektonicznie też ok, w Lublanie- która jest przepiękna i ma swój cudowny klimat, szczególnie latem i w Brukseli- to było akurat dosyć dawno i z samego miasta pamiętam, że było pełne dwóch styli- właśnie pięknej secesji i nowoczesnego szkła. A Rygę mam na swojej bucketlist:)
Dziękuję za komentarz Iwono! Bardzo mi miło wiedzieć, że mam stałą Czytelniczkę 🙂 We wszystkich wymienionych przez Ciebie miastach byłam, ale nawet nie wiedziałam, że też można tam znaleźć architekturę secesyjną… Chyba trzeba będzie wrócić! 🙂 Pozdrawiam!
Niestety w Rydze nie udało mi się jeszcze być, jednak udało mi się zwiedzić Wiedeń – wspominam wspaniale, piękne budynki i cudowny klimat całego miasta. Dodatkowo były to moje wyjątkowe 30 urodziny, dlatego bardzo dobrze wspominam ten czas… W Łodzi też byłam jednak nie urzekła mnie, co prawda byłam tam przejazdem, na chwilę jednak myślałam, że to (bardzo wychwalane miasto) będzie ładniejsze – mi wydało się „w budowie”, cóż… może zwyczajnie źle trafiłam.
Zdjęcia są przepiękne, wpis zachęca jak najbardziej do odwiedzin w pięknej Łotwie, może kiedyś uda mi się tam pojechać. Pozdrawiam serdecznie!
Dzięki za komentarz! Myślę, że nawet jeśli jakieś miasto nas nie zachwyci to i tak dobrze, że je odwiedziliśmy – przynajmniej mamy swoją własną opinię. 🙂 A z Rygi warto wyskoczyć do Jurmali, tam jest mnóstwo drewnianych willi w pięknym stylu! 🙂 Pozdrawiam!
Ryga jako całe miasto podobała mi się. Kamienice uznałam za ładne, ale niestety oglądałam je w mało sprzyjających okolicznościach (źle się czułam po całonocnej podróży autokarem) i nie miałam ochoty się im zbyt długo przyglądać. Dzięki Twoi zdjęciom przypomniałam sobie tamte miejsca i w spokoju poprzyglądałam się detalom 🙂 Pozdrawiam
No właśnie ja co do Rygi mam dość mieszane uczucia… Z jednej strony podobała mi się architektura i w ogóle jako miasto, ale nie porwała mnie. Nie czułam tam tej atmosfery.
No, ale zabudowa, fakt, interesująca. 🙂