Zastanawiacie się co zjeść lub czego się napić w Amsterdamie? Oto przysmaki tego miasta! Spróbujcie koniecznie!
Nie spodziewajcie się jednak typowych dań obiadowych – to nie Włochy ani Hiszpania, żeby ich tu szukać. Holendrzy raczej specjalizują się w tzw. street foodzie, czy przekąskach serwowanych na ulicznych budkach i stoiskach. To kwintesencja kuchni holenderskiej!
Spis treści
Jaka jest kuchnia Holandii?
Otóż tradycyjnie opierała się ona na warunkach geograficznych kraju, czyli rybołówstwie i rolnictwie, więc była dość prosta i ciężka, co było zaletą jeśli chodzi o potrzeby energetyczne dla rolników i pracowników fizycznych.
A potem przyszła wspaniała epoka kolonializmu, a wraz z nią do Holandii zaczęły napływać przyprawy i niewolnicy ze swoimi tradycjami kulinarnymi. Kuchnia Holandii zaczęła się zmieniać – na lepsze, bo smaczniejsze, lżejsze i zdrowsze!
Dzisiaj kuchnia Niderlandów jest przede wszystkim globalna, a Holendrzy nie boją się łączyć ze sobą różnych smaków. Jeśli lubicie kulinarne eksperymenty – powinniście odwiedzić właśnie Holandię.
A jeśli szukacie innych inspiracji i tekstów o Amsterdamie to zachęcam do zapoznania się z listą moich ulubionych muzeów w tym mieście oraz do przeliczenia czy opłaca Wam się zakup karty turystycznej I amsterdam City Card, która upoważnia do darmowego odwiedzenia wielu atrakcji!
Co zjeść w Amsterdamie – tradycyjne przekąski
1. Marynowane śledzie
W kraju, który zbudował swoją potęgę na żegludze, przysmakiem numer jeden są oczywiście ryby. Uściślijmy – śledzie marynowane (Hollandse Nieuwe, haring) podawane z posiekaną cebulką i kiszonymi ogórkami. Czasem w postaci kanapki, jednak częściej na talerzu, a zajada się go trzymając za ogon nad głową i opuszczając do ust, żeby ugryźć. Klasyka gatunku!
2. Frytki z majonezem
Wszyscy pamiętamy scenę z Pulp Fiction, kiedy Jules i Vincent jadą samochodem i dziwią się jak można w Europie jeść frytki z majonezem zamiast z keczupem. Dodam więcej – ten majonez w Holandii nie jest zwykłym majonezem. To majonez z dodatkiem posiekanej cebuli i sosem z orzeszków ziemnych, czyli patatje oorlog. Nie wygląda na najsmaczniejszy, ale jak już taki dostaniecie to będziecie w holenderskim kulinarnym raju. No dobra, to jest pojęcie względne. Ale na pewno warto skosztować takiego połączenia, żeby wyrobić sobie swoją własną opinię!
3. Ser, moja miłość!
Być w Holandii i nie jeść sera to jak być na Oktoberfest i nie wypić piwa. Sklepy serowarskie czyhają na nas za prawie każdym rogiem w Amsterdamie, a ilość i różnorodność produktów może przyprawić nas o zawrót głowy. Pytajmy sprzedawców o pomoc, jeśli mamy wątpliwości. A, do serów często SERwuje się… musztardę. Miodzio!
Ponadto też gorąco polecam godzinne warsztaty degustacji sera w domu serowarskim Reypenaer. Dowiemy się co nieco na temat serowarstwa, nauczymy się oceniać smak, zapach i wiek sera, a także z jakim winem powinniśmy go łączyć. Warsztaty są w piwniczce pod sklepem, prowadzone w bardzo profesjonalny sposób, w przyjemnej atmosferze, możemy robić notatki, a na koniec dostajemy certyfikat. 😉 A z tym certyfikatem mamy dożywotnią zniżkę na zakup sera w Reypenaer. Powiem Wam wprost – zakochałam się w kozim serze stamtąd, ciągle go jeszcze wcinam, a jak będę w Amsterdamie następnym razem to certyfikat zabiorę ze sobą i kupię jeszcze więcej tego pysznego sera, ha ha ha! 😀
4. Krokiety
Jak wygląda krokiet chyba każdy w Polsce wie, więc nie będę tego tłumaczyć. Dodam tylko, że w Amsterdamie Kroket dostaniemy osobno, a także w postaci kanapki lub burgerów. Mogą być z mięsem, kurczakiem, krewetkami, wegetariańskie… Dla każdego coś pysznego.
5. Zupa z groszku
Czyli Erwtensoep, tak gęsta, że można w niej postawić łyżkę. Powinno się w niej znajdować mnóstwo warzyw, np. seler, por, marchew, a także wędzona kiełbasa, a dodatkiem do niej powinien być chleb lub plasterki szynki. Teoretycznie zupa ta jest spożywana w Holandii zimą, ale można ją dostać o każdej porze roku.
6. Coś słodkiego, czyli Stroopwafels!
Okrągłe wafle sklejone ze sobą karmelem, położone na filiżankach z herbatą… Para z herbaty podgrzewa wafelki i rozpuszcza karmel… Mmmmm… Tak serio, to na zimno też są pyszne. Najlepsze Stroopwafels są w piekarniach, chociaż tam też dość sporo kosztują. Ale te z supermarketu Albert Heijn też są niezłe i w dość przystępnych cenach!
A o Stroopwafels możecie przeczytać więcej u Ewy z Daleko Niedaleko.
7. Egzotyka i ekologia
Zapuśćcie się w chińską dzielnicę i szukajcie tam knajpek z kuchnią z całego świata: indonezyjską, Dalekiego Wschodu, afrykańską, południowoamerykańską… W końcu to część holenderskiej kultury!
A jeśli lubicie ciekawe połączenia smaków, to szukajcie miejsc z żywnością ekologiczną, np. w piekarni Le Pain Quotidien. Obecnie takie jedzenie jest w Holandii bardzo modne i stosunkowo niedrogie!
Co wypić w Amsterdamie – alkohole
8. Piwo
Ale zapomnijcie o Heinekenie, bo Holandia ma dużo więcej ciekawych browarów! Te najbardziej znane to jeszcze Grolsch, Amstel i Bavaria. Ale szukajcie dalej. W sklepach można też dostać piwa z mniejszych lokalnych browarów, np. La Trappe, Jopen, Budels, Dommelsch czy Gulpener. W Holandii bardzo popularne są też tzw. piwa sezonowe, czyli warzone tylko w konkretnych porach roku (prawie każdy browar warzy swoje piwa sezonowe).
9. Jałówcówka, czyli jenever
Jenever (również geniѐvre, genever) to gęsty gin produkowany z melasy i jałowca pospolitego. W Holandii spożywany jest od czasów późnego średniowiecza. Można go kupić w wielu sklepach, a także skosztować w pubach czy na warsztatach degustacji.
Próbowaliście już tych przysmaków? Co o nich sądzicie? A może macie inne propozycje co zjeść w Amsterdamie? Podzielcie się swoją opinią w komentarzach!
# Wpis powstał dzięki współpracy z Amsterdam Marketing oraz z domem serowarskim Reypenaer.
Dzieki za podjeta probe odkrycia kulinarnie Amsterdamu (moim zdaniem zadanie niewykonalne), coz wole frytki standardowe z ketchupem. Najlepsze kulinarne specjaly w Amsterdamie sa szeroko znane (byle co aby z cannabis) calej reszty nie ma co reklamowac w kazdym polskim miescie dostaniecie lepsze sledzie do wodki i krokiety z czerwonym barszczem. Tak wiec kanapki w plecaki i do Amsterdamu na mnostwo innych atrakcji miasta 😉
Ha, smacznego! 🙂
Byłem w tamtym roku z kolegami w Amsterdamie, a że wyjazd był raczej spontaniczny i bez większego przygotowania, to tak naprawdę niewiele udało nam się ten Amsterdam poznać, ja pewnie tam jeszcze wrócę, bo miasto jest super, także pewnie będzie jeszcze okazja na frytki z majonezem 🙂
Wróć koniecznie! Amsterdam jest genialny! 🙂
Troche tlusto, ale w wakacje mozna poszalec, a zreszta spalimy te zbedne kalorie, biegajac po miescie (do zwiedzania). Pozdrawiam serdecznie Beata
Tłusto, bo taka jest ta ich tradycyjna kuchnia 😉 Raz na jakiś czas nie zaszkodzi 🙂