fbpx

Autor

Hanna

Armenia

Erywań, miasto z różowego tufu

Nigdy w życiu bym się nie spodziewała, że w porównaniu do głośnego i chaotycznego Tbilisi, stolica Armenii będzie tak inna! Spokojna, zadbana, taka… europejska. Właściwie stwierdziliśmy, że w ciągu tych kilku dni w Erywaniu nawet odpoczęliśmy. W Erywaniu, nie Erewaniu! Bo poprawna nazwa miasta w języku polskim to Erywań. Taka była przed II wojną światową, ale w czasach komunistycznych zaczęto…

Czytaj dalej
Osobiście i bez tabu

Sama z plecakiem? Kobieta? Bez męża? W AZJI?!

Tak. Nadszedł wreszcie czas na ujawnienie mojej najbliższej podróży. Już dawno zapuściła korzenie na mojej bucket list (jak wiele innych), ale trzeba wreszcie to marzenie zrealizować. Jest ogromne, odważne i ambitne. Takie najprawdziwsze z najprawdziwszych. Marzenie brzmi: wybrać się w samotną podróż gdzieś poza Europę. Więc proszę bardzo. Będzie Sri Lanka na 3 tygodnie….

Czytaj dalej
Armenia

Erywań z odzysku

Tbilisi nam się ogólnie podobało, jeśli chodzi o architekturę, ale ponieważ było głośne i chaotyczne, chcieliśmy stamtąd wydostać się jak najszybciej. Obawialiśmy się, że Erywań będzie tak samo męczący, a tu… niespodzianka! W życiu nie pomyślałabym, że stolica Armenii tak nam się spodoba, szczególnie jeśli chodzi o porządek i dbanie o miasto! Mowa…

Czytaj dalej
Gruzja

Signagi i PN Lagodechi, czyli na wschodzie Gruzji

W przewodniku po Gruzji, który pożyczyliśmy od znajomego, żeby przygotować się do wyjazdu, zapisano na marginesie wielkimi literami NIE WARTO!!! Mimo wszystko pojechaliśmy. Może faktycznie w Signagi nie ma zbyt wiele do zobaczenia (w sensie zwiedzania), ale było to, czego akurat potrzebowaliśmy: dobre jedzenie, wino, piękne widoki, przyjaźni ludzie, ale przede wszystkim cisza i spokój. Czego…

Czytaj dalej
Armenia

Ani – średniowieczna metropolia, o której nie słyszeliście

Główna ulica jest duszą miasta, skupia tu najważniejsze sklepy. Pachnie orientalnymi przyprawami, nie można wzroku oderwać od worków wypełnionych kolorowymi proszkami. Na każdym kroku słychać inny język – chociaż Ani nie leży na przecięciu najważniejszych szlaków handlowych świata, to warto tu przyjechać ze swoimi drogocennymi produktami, bo można nieźle zarobić….

Czytaj dalej
Armenia

Ararat, święta góra Ormian

„Ale Bóg, pamiętając o Noem, o wszystkich istotach żywych i o wszystkich zwierzętach, które z nim były w arce, sprawił, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać. Zamknęły się bowiem zbiorniki Wielkiej Otchłani tak, że deszcz przestał padać z nieba. Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie, i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. Miesiąca…

Czytaj dalej
Gruzja

Nie takie piękne Tbilisi, jak je malują…

Street art jest dla mnie czymś w rodzaju współczesnego przesłania od tej społeczności miasta, która ma coś do powiedzenia. Nie jestem co prawda jego wielką fanką, ale zawsze będąc gdzieś szukam wzrokiem szablonowych grafitti, murali czy teksów z jakimś przesłaniem. Uwielbiam za to Amsterdam i Berlin, w Marsylii też znalazło się coś ciekawego. Ale w Tbilisi… Cóż….

Czytaj dalej
Gruzja

Nasz Kaukaz na zdjęciach

Podczas pobytu w Gruzji spędziliśmy tylko 2 noce w górach. Nasz wyjazd z założenia był bardziej krajoznawczy niż górołazowy, ale chociaż Kazbegi chcieliśmy zobaczyć. I bardzo nam się podobało! Nie tylko ze względu na widoki, ale też świadomość, że dookoła nas piętrzą się cztero- i pięciotysięczniki, a także kolejne spełnione marzenie podróżnicze – stanięcie…

Czytaj dalej
Gruzja

Tbilisi – gruzińska pstrokacizna

Wzrok przebiega po starych wyremontowanych kamienicach, zahacza o orientalny pomarańczowo-brązowy gmach opery. Powoli przesuwa się po gęsto posadzonych wzdłuż ulicy zielonych platanach o papierowej korze, pod którymi sterczą ozdobne latarnie wieczorami rzucające ciepłe światło na mieszkańców miasta, a na koniec przeskakuje na witryny sklepów, gdzie wystawiono produkty największych światowych…

Czytaj dalej